ZASŁUŻONA PORAŻKA Z PIASTEM

ZASŁUŻONA PORAŻKA Z PIASTEM 4:1 (1:1)...

W ramach XV kolejki o mistrzostwo III Ligi Dolnośląsko-Lubuskiej piłkarze M.K.S. Steinpol-Ilanki Rzepin udali się na wyjazd do Żmigrodu gdzie zmierzyli się z ekipą Piasta. W zespole prowadzonym przez trenera Kamila Michniewicza zabrakło w tym dniu kontuzjowanego Marcina Adamczewskiego a Dawid Chanas rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Po meczu do tego grona może dołączyć Rafał Weyer, który opuścił boisko z urazem nogi i nie wiadomo jak długo zajmie mu powrót do pełni sprawności. Mecz rozpoczął się dla Niebiesko-Białych idealnie! W piątej minucie piłkę odzyskuje ekipa z Rzepina, trafia ona do Michała Sucharka, który kapitalnym, technicznym uderzeniem z 50 metrów lobuje bramkarza gospodarzy i wyprowadza „Ilankę” na prowadzenie. Niestety radość gości trwała w tym meczu tylko 3 minuty gdyż katastrofalny błąd w obronie naszego stopera wykorzystuje napastnik Piasta. Uderzenie broni jeszcze Tumaszyk ale przy dobitce był już w tej sytuacji bezradny. Wynik remisowy utrzymuje się do przerwy choć gospodarze mieli przynajmniej 3 dobre okazje do wyjścia na prowadzenie. „Ilanka” mogła w tym czasie również zdobyć bramkę jednak uderzenie Marcina Żeno zatrzymało się na poprzeczce bramki gospodarzy. Przewaga „Piasta” widoczna również była w drugiej połowie, gdzie oprócz wyraźnej przewagi w posiadaniu piłki gospodarze dołożyli jeszcze 3 bramki! Dwukrotnie po rzucie rożnym i raz po indywidualnym popisie napastnika drużyny z Żmigrodu. Nasi mogli pokusić się jeszcze o zmniejszenie rozmiarów porażki ale uderzenie Patryka Nowaczewskiego minimalnie minęło światło bramki, uderzenie Mateusza Stefanowicza obronił bramkarz a ładne uderzenie przewrotką Michała Sucharka z linii wybił defensor gospodarzy. Warto zaznaczyć, że była to w pełni zasłużona porażka, drużyna „Piasta” Żmigród była tego dnia w swoich poczynaniach wyraźnie szybsza, grała z polotem i niesiona dopingiem ponad 700 kibiców mogła zdobyć jeszcze więcej bramek. Swoją drogą jak zgodnie podkreślali zawodnicy jak i sztab „Niebiesko-Białych” już dawno nie spotkali się z tak chamskim i prymitywnym zachowaniem kibiców jakie zaprezentowane zostało na kameralnym stadionie w Żmigrodzie. Obraźliwych i „wieśniackich” wyzwisk naszych zawodników przez pełne 90 minut nie zatrzymała nawet obecność na stadionie licznej grupy dzieci, którzy by obejrzeć dobrą grę swojej drużyny zmuszeni byli tego wszystkiego słuchać..