Sekcja Brydża Sportowego Ilanki Rzepin Mistrzem Polski 2016 !! - relacja z turnieju finałowego
Drużyna Latteria Tinis- Steinpol - Ilanka I Rzepin w roku 2015/2016 przystąpiła do rozgrywek ekstraklasy po dramatycznym meczu o utrzymanie się w ekstraklasie w poprzednim sezonie rozgrywkowym wygranym o „włos”.
Po przebudowie w drużynie znaleźli się: Piotr Tuszyński – kapitan, Kamil Nowak, Marek Witek, Paweł Miechowicz, Ryszard Sakowicz, Marek Urbański oraz w rezerwie Waldemar Sroczyński.
Po pierwszym zjeździe, niestety nieudanym zajmowaliśmy 14 miejsce na 16 drużyn i nastroje były minorowe. Padł pomysł aby wzmocnić się jakimś nowym zawodnikiem i wybór padł na Radka Szczepańskiego wypożyczonego z Consusa Kalisz. Stworzyło to możliwość zupełnie nowych zestawień co okazało się na tyle skutecznym posunięciem, że drużyna „rosła” w oczach. Bardzo dobre wyniki na drugim zjeździe pozwoliły na awans do pierwszej ósemki i spokojne utrzymanie się w lidze. Nikt za bardzo o tym nie myślał ale również otworzyła się furtka nawet do medalu, ale droga długa i wyboista. Podeszliśmy do pierwszego play-off bez obciążeń, grając na drużynę Silesia Gliwice i ku lekkiemu zdziwieniu dobra gra utrzymywała się nadal dając zadecydowane zwycięstwo. To krok o dwa miejsca. Kolejny mecz play-off na drużynę Consus Kalisz był równie udany i znowu przekonywające zwycięstwo. Jesteśmy w czwórce, a więc gramy o medale!! Dla większości z nas to już życiowy sukces.
Duże słowa uznania należą się naszemu najbardziej doświadczanemu zawodnikowi i kapitanowi, Piotrkowi Tuszyńskiemu, który przez cały czas budował w nas poczucie naszej wartości i wiarę w końcowy sukces. Ale tu żarty się skończyły. Drużyny naszpikowane mistrzami Świata, Olimpijskimi i bardzo uznanymi nazwiskami powodowały, iż jedziemy tam w roli kopciuszka. Pocieszają nas że czwarte miejsce nie jest takie złe.
Siadamy do półfinału na lidera po rundzie zasadniczej, drużynę Bridge 24. PL i szok!! Dobra równa gra i nokaut! Mecz ustał po czwartej z sześciu części, czyli ręcznik… W kuluarach zaczyna się mówić, że Latteria jest bardzo niebezpieczna. No tak, ale wielki finał to mecz z AZS Wratislavia I Wrocław bodaj najbardziej utytułowana drużyna ostatniej dekady. Ostatnie trzy lata z rzędu nie znaleźli pogromcy. Siadamy w zestawieniu: Tuszyński – Nowak i Sakowicz-Szczepański, które to przynosiło najlepsze rezultaty. Pozostała para była w gotowości i dzielnie wspierała w gorszych momentach. Mecz zaplanowany na osiem części. Początek należy do faworyta, ale już od trzeciej składki zaczynamy odzyskiwać kontrolę nad spotkaniem, stopniowo budujemy przewagę i robi się coraz ciekawiej. My pełen spokój, a koledzy z Wrocławia coraz bardziej nerwowi. W dwóch ostatnich częściach trochę Wratislavia odrobiła, ale nie na tyle żeby pozbawić nas końcowego sukcesu. Zostaliśmy Mistrzami Polski!! Gratulacje płyną z całego kraju, bajka zamienia się w rzeczywistość. Sprawiliśmy dużo satysfakcji całej Polsce brydżowej odświeżając nieco skostniałą już hierarchię. Wiara, determinacja i przede wszystkim wyśmienita atmosfera zwycięża, dajemy dowód, że w sporcie wszystko jest możliwe.
Relacja R. Sakowicz
Komentarze