IV LIGA - 11 ZWYCIĘSTWO Z RZĘDU.
JEST MOC!!!
Ten kto liczył na łatwy i przyjemny mecz z ostatnią w tabeli ekipą Zjednoczonych Przytoczna mocno się pomylił. Co prawda Ilanka przez pełne 90 minut kontrolowała przebieg spotkania a niewykorzystanymi sytuacjami nie 100 a nawet 200 % mogłaby obdzielić ze 3 kolejne spotkania, to musiała się w tym spotkaniu sporo natrudzić. Mecz dla gości rozpoczął się idealnie.. W 2 minucie daleki wykop piłki przez Artura Tumaszyka na Marcina Żeno, który w powietrznej walce z defensorem gospodarzy mija się z piłką, dopada do niej Mateusz Nowaczewski i silnym dośrodkowaniem piłki w pole karne na wbiegającego Mateusza Stefanowicza zmusił obrońcę Zjednoczonych to interwencji, ta okazała się dla gospodarzy fatalna, gdyż wybijana piłka wpada do bramki a Ilanka od 2 minuty prowadzi w Przytocznej 0:1! Mimo to gospodarze dalej czekali na Ilankę na swojej połowie a ich akcje skupiały się głównie na bocznych sektorach boiska w których szukali swoich szans na skuteczne dośrodkowanie. Ilanka raz po raz stwarzała sobie groźne sytuacje strzeleckie jednak tego dnia wyjątkowo raziła w ataku nieskutecznością. Gospodarze próbowali kontratakować a największe zagrożenie stwarzali po dobrze wykonywanych stałych fragmentach gry. Druga bramka pada w 28 minucie. Dobry odbiór piłki przez Eligiusza Krzeptowskiego, szybkie wyjście prawą stroną zakończone skutecznym dośrodkowaniem, które na gola zamienił zamykający akcję Mateusz Stefanowicz! W tym momencie Ilanka nieco zwolniła a do głosu zaczęli dochodzić co raz odważniej grający zawodnicy z Przytocznej. W tym czasie dwukrotnie zakotłowało się pod bramką Ilanki jednak za każdym razem defensywa dowodzona przez Artura Tumaszyka wychodziła z tych starć zwycięsko. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W 52 minucie było już po meczu.. W okolicy 25 metra faulowany jest Andrzej Pawłowski za co sędzia dyktuje rzut wolny. Do piłki podchodzi sam poszkodowany i zagrywa do nadbiegającego Marcina Adamczewskiego, który mocnym uderzeniem zdobywa trzecią bramkę! Piłka po drodze odbija się jeszcze od obrońcy gospodarzy i wpada do bramki strzeżonej przez Lorczaka. Od tego momentu Ilanka stwarzała sobie co raz to groźniejsze sytuacje, jednak za każdym razem fatalnie pudłowała lub dobrze interweniował wspominany Lorczak. Gospodarze sporadycznie odpowiadali głównie za sprawą stałych fragmentów gry. Spokojny przebieg meczu zakłóciła nieco sytuacja z 86 minuty gdzie pomocnik Ilanki zagrywając do Artura Tumaszyka nie zauważył stojącego przed nim napastnika Zjednoczonych i podał mu piłkę wprost pod nogi. Napastnik z Przytocznej skorzystał z prezentu i zdobył dla miejscowych honorowego gola. Na więcej goście już rywalom nie pozwolili i Ilanka mogła znów zatańczyć swój taniec radości!
Piłkarze trenera Kamila Michniewicza odnoszą 11 zwycięstwo z rzędu! Do zakończenia rozgrywek zostało jeszcze 6 kolejek. Już w sobotę kolejna okazja do rewanżu za jesienny remis (3:3). Do Rzepina przyjedzie drużyna Santosu Świebodzin, która w ostatniej kolejce odprawiła z kwitkiem ekipę Łucznika Strzelce Krajeńskie pokonując ich 3:0!
Początek zmagań w sobotę punktualnie o godzinie 12.00!!!
Komentarze