DERBY Z KLASĄ! ILANKA RZEPIN – SPÓJNIA OŚNO LUBUSKIE 4:0(2:0)!
Ten mecz pokazał jak powinny wyglądać prawdziwe spotkania derbowe! I nie chodzi tu o pojedynki kibiców, brutalną grę czy wyzwiska z obu stron ale o prawdziwe piękno sportu.
Przed meczem gdy podopieczni trenera Kamila Michniewicza odbywali taktyczną odprawę do drzwi szatni zapukał Kierownik drużyny gości – Pan Wojciech Woźniak. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby jeszcze zapytał na przykład o kolor strojów. Zawodnicy usłyszeli natomiast, że: „Dziś Spójnia też zagra dla Adama” po czym wręczył im zebraną przez Zarząd i Zawodników kwotę, która zostanie przekazana naszemu zawodnikowi. Ten gest pokazał, że nie zawsze sąsiednie kluby muszą być zwaśnione, że walka na boisku nie oznacza walki poza nią, że derby to nie zadymy i brutalna gra a rywalizacja sportowa, która odbywa się na boisku! Serdecznie za to dziękujemy i trzymamy za Was kciuki w kolejnych spotkaniach!
Co do samego spotkania to wiadomo było, że w tym meczu w drużynie „Niebiesko-Białych” na pewno nie zobaczymy kontuzjowanych: Bartosza Kasika i Marcina Radkiewicza oraz będących na wyjeździe służbowym Piotra Siembidy i Adriana Dziembakowksiego. W drużynie „Spójni” brak było natomiast Piotra Kurdykowskiego. Początek meczu i od razu „Ilanka” narzuca swoje warunki gry. Efekt mamy już w 2 minucie gdy skrzydłowy gospodarzy Michał Sawiak zagrywa piłkę wzdłuż pola bramkowego, dopada do niej Andrzej Pawłowski i wślizgiem zdobywa pierwszą bramkę tego meczu. W dalszym ciągu „Ilanka” była bardzo aktywna, grała szybko i z pomysłem choć gości z Ośna również należy pochwalić, że do Rzepina nie przyjechali się bronić i grali otwartą piłkę. Druga bramka w tym meczu wpada w 23 minucie gdzie po nieprzepisowym zatrzymaniu w polu karnym Marcina Żeno przez jednego z obrońców „Spójni” sędzia dyktuje jedenastkę, którą na bramkę zamienia sam poszkodowany. „Spójnia” dwukrotnie mogła pokusić się o bramkę po akcjach, które sprokurowali sobie sami zawodnicy z Rzepina zbyt wolną grą na własnej połowie. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
W długiej części gry „Niebiesko-Biali” szybko dołożyli 2 bramki. Najpierw w 51 minucie uderzeniem z 16 metrów gola zdobywa Andrzej Pawłowski a już kilka minut później sędzia dyktuje kolejny rzut karny, który ponownie na gola zamienia Marcin Żeno. W tej sytuacji ponownie faulowany był „Zenek”, który odebrał piłkę bramkarzowi gości po czym został przez niego nieprzepisowo zatrzymany. Od tego momentu „Ilanka” wyraźnie zwolniła a ambitnie grający do końca zawodnicy „Spójni” Ośno Lubuskie stworzyli sobie aż 5 dogodnych sytuacji. Cztery razy kapitalnie w bramce spisał się Artur Tumaszyk, który doskonale zachował się w sytuacjach sam na sam a w ostatniej akcji meczu zawodnik z Ośna fatalnie przestrzelił. Z drugiej strony boiska równie świetną interwencją popisał się Sebastian Grenda, który w wiadomy tylko dla siebie sposób obronił strzał z 5 metrów Patryka Płóciennika!
Skład:
Tumaszyk-Sidorowicz-Korman-Chanas-Mierzwa-Adamczewski(65’Ossowski)-Kawecki-Pawłowski-Nowaczewski(80’Łowiecki)-Sawiak-(75’ Płóciennik)-Żeno
W rezerwie pozostał: Bukowsk
Kolejny mecz zagramy w sobotę 1 października gdzie o godzinie 14.00 w wyjazdowym spotkaniu podejmiemy ekipę „Formacji Port 2000” Mostki z którą jeszcze na ich terenie nie udało nam się zdobyć nawet punktu. Wszystkich kibiców już dziś na ten mecz serdecznie zapraszamy!
Komentarze